piątek, 6 stycznia 2012

Dlaczego "Pradolina Wisły", czyli trochę historii

...


Tak jak obiecałam wczoraj, dzisiaj będzie troszkę więcej tekstu jak zdjęć. Choć ich też nie zabraknie. ;)


Osoby, które śledzą mojego bloga od samego początku wiedzą, że pierwotny adres był nieco inny. Zresztą tytuł też był inny. Skończyło się na PRADOLINIE WISŁY!


Skończyło się... A zaczęło się tak...


Hehe, moja przygoda z rękodziełem zaczęła się na kursie, który stosunkowo niedawno ukończyłam. Dorotka, nasza Mistrzyni Rzemiosła, wiele nas nauczyła. Nas, uczestniczek kursu. Uczyłyśmy się babrać w masie solnej i papierze mache, uczyłyśmy się podstaw decoupage, a na koniec składałyśmy śliczną biżuterię, którą pokazałam w pierwszym bądź drugim poście.


Po całym kursie (oprócz warsztatów rękodzielniczych miałyśmy też inne kursy; to był cały projekt, nie będę pisać przez kogo finansowany, bo w dzisiejszych czasach wydaje się to być logiczne ;) ) powstał pomysł stworzenia Spółdzielni Socjalnej. Ale niestety do pomysłu zapaliłam się tylko ja i Tomek, a cała reszta... Odniosłam wrażenie, że wszystko robione jest na siłę. Tak więc postanowiliśmy, że zamiast Spółdzielni Soc. będziemy starali się o dotację na otwarcie własnej działalności gospodarczej.


Nasza firma będzie nosiła nazwę Pracownia Sztuki Użytkowej "Pradolina Wisły", w skrócie PW...








Dlaczego "Pradolina Wisły"? Banalne! Ponieważ mieszkamy w pradolinie Wisły!










Wracając do firmy...


Mamy trochę pomysłów. Uchylę rąbka tajemnicy, ale wszystkiego nie zdradzę, bo w przyszłości (miejmy nadzieję niedalekiej) nie mielibyście niespodzianek.
Chcemy robić szeroko rozumianą sztukę użytkową. Czyli rzeczy do codziennego użytku o nietuzinkowym wyglądzie, np. łóżka, krzesła, lustra, zegary... Meble większe i mniejsze po maciupkie. ;) O ile półkę czy lustro można nazwać meblem... ;) I oczywiście to co robiłam dotychczas, czyli decoupage lub cartonnage na takich przedmiotach jak szkatułki, butelki, pojemniki na art. spożywcze, tace, ozdobne deseczki i talerze, lampiony, bombki na Boże Narodzenie i jajka na Wielkanoc, nie zabraknie też kolczyków czy innej biżuterii zdobionej tymi właśnie metodami. Jest też możliwość nawiązania współpracy z Panią, która robi kartki okolicznościowe metodą scrapbooking.

Póki co to na tyle by było. Może jeszcze jakieś postanowienia noworoczne???
Nie lubię określenia "postanowienia noworoczne", ponieważ niemal zawsze się nie spełniają. Określę to planami na najbliższe pół roku.
Oprócz wystarania się o dotację na firmę, mam ambicję aby moje prace zostały docenione przez ludków z toruńskiego Muzeum Etnograficznego. Chcę wystawiać na ich okolicznościowych jarmarkach/kiermaszach to o czym wyżej pisałam.
A teraz trzeba się wziąć i zrobić choć kilka rzeczy z okazji Walentynek, święta którego nie obchodzę, ale wiem, że jest lubiane przez ludzi zakochanych. A tych niemało wokół nas... ;) A zaraz potem trzeba już przygotowywać się do Wielkanocy.


Słuchajcie, a może macie jakieś pomysły, co można by robić, w jaki sposób poprawić sprzedaż przedmiotów, a może jeszcze coś  innego? Piszcie proszę. :)










Dzisiaj postaram się zrobić kilka zdjęć lampionów. Pogoda niezbyt ciekawa, więc będę je robić w domu, co niestety odbije się na jakości zdjęć. Ale żeby nadrobić, zrobię też zdjęcia wieczorem jak będą zapalone! :)


Do przeczytania niedługo!

czwartek, 5 stycznia 2012

Figurki gipsowe

Witam serdecznie!

Wszystkiego dobrego po świętach i na Nowy Rok, który to chyba już każdy wie ;)


Nadrobię teraz troszkę zaległości, ponieważ chcę Wam pokazać figurki gipsowe, głównie świąteczne, bożonarodzeniowe.
Figurki pakowane są albo w woreczki celofanowe albo w tiul/organzę, zawiązywane albo wstążką albo rafią (choć zdarzały się też wiązane muliną). Z okazji świąt do woreczków wkładałam gałązkę sosny lub trochę sianka.


Mam nadzieję, że wszystko w miarę dobrze jest widoczne na zdjęciach...


Miłego oglądania!



Przykład pakowania w woreczki celofanowe bez dodatków

Aniołek z gitarą
Aniołek z harmonijką

Aniołek ze skrzydełkami

Aniołek z szarfą

Aniołek ze świeczką


Aniołki pakowane w folijki z gałązką sosny:



 



Aniołki pakowane w folijki z siankiem:







A teraz świeczniki bożonarodzeniowe...




I jeszcze pozostałe figurki...


Zabawki
Bombki


Dwa aniołki

Dzwoneczek

Leżący aniołek

Prezenty

Świeczuszki
Aniołek na chmurce








Świeczniki, jak i pozostałe figurki, pakować można w różnych konfiguracjach, tak jak te pierwsze aniołki.


Figurki są białe, choć tego czasem na zdjęciach nie widać. ;) 


UWAGA! Na Wielkanoc planuję figurki w woreczkach z gałązką bukszpanu. A może macie jakieś inne pomysły?



W następnym odcinku opowiem dlaczego adres bloga został zmieniony, skąd nazwa "Pradolina Wisły" i coś jeszcze, ale to zachowam w tajemnicy... ;)

piątek, 16 grudnia 2011

Decoupage cz. 2

Witam, witam...


Dzisiaj nie będę się rozpisywać. Jest już dość późno, mnie senność ogarnia z coraz większą siłą.
Wstawiam kilka fotek kolejnych przedmiotów ozdabianych techniką decoupage (właściwie niektóre z nich można by zaliczyć do cartonnage).


No więc jedziemy z koksem...


Poniżej "Butelka ogrodnika". Nazwa wymyślona na szybko. ;) Rzecz jasna właścicielem wcale nie musi być ogrodnik... ;)



Ikona... Pierwsza ikona, która powstała z pracy moich rąk.




Pojemnik z lawendą. Pokrywka na zdjęciu jest inna, zdjęcia były robione w pośpiechu. Ostatecznie pokryweczka jest fioletowa, jak będę miała możliwość to zmienię zdjęcia. :)


Szklany wazon z dzwoneczkami. Świąteczny klimat. Wazon ma ok 0,5 l pojemności. Przepraszam za brzydkie wycięcie na pierwszym zdjęciu, musiałam usunąć tło, ładniej nie potrafię. ;)




UWAGA! Wazon niestety nie jest już na sprzedaż, ponieważ pękł od uderzenia (oczywiście był to nieszczęśliwy wypadek!).






A na koniec prezentuję podstawki pod kubki, szklanki, filiżanki itp...

Podstawek z tulipanami
Podstawek jeansowy

Podstawek herbaciany
Podstawek z filiżanką kawy


Podstawek kawowy


Podstawek ludowy str. 1.
Podstawek ludowy str. 2.



Podstawki w większości są jednostronne, jeansowy z obu jest taki sam, natomiast ludowego pokazałam obie strony. :)

To tyle na dzisiaj. Do przeczytania niebawem i czekam może na jakieś zamówienia czy coś... ;)

Julia

środa, 14 grudnia 2011

Decoupage cz. 1

Witam serdecznie,

dawno nic nie pisałam, ale i Wy bierzecie udział w dyskusji, że ho ho! ;) No nic, może następnym razem bardziej uda nam się zgrać, może temat nie podpasował czy coś innego... ;)

A teraz do rzeczy mości Panie i Panowie!
Tytuł bloga mówi o jakiś pracach (pseudo)artystycznych, o jakimś rękodziele... W pierwszym poście pokazałam kolczyki. Swoją drogą to nie rozumiem czemu zainteresowanie nimi jest tak marne!
Natomiast teraz zaczynam cykl pod nazwą "Decoupage". Mam kilka zrobionych przedmiotów, kilka jest w fazie końcowych lakierowań. W znakomitej większości są to przedmioty ozdabiane danym wzorem tylko raz, są niepowtarzalne. Ale... oczywiście na wyraźne życzenie klientki/ta możemy rozmawiać czy mam możliwość zrobienia kilku takich samych przedmiotów.

Oto one:

Muzyczny dzwoneczek
Muzyczny dzwoneczek



Muzyczny dzwoneczek


Muzyczny dzwoneczek
 

Muzyczny dzwoneczek













 
Powyżej Muzyczny Dzwoneczek w kilku odsłonach. Dzwoneczek jest ceramiczny, można go powiesić na wstążeczce. Jest już wykończony. :)
UWAGA! Dzwoneczek jest już sprzedany!



Ramka z biedronek

Ramka z biedronek również jest wykończona, jest drewniana. W realu kolory są ładniejsze.

Morskie lusterko, które ma już swoją Panią! ;)
Lusterko ma motywy morskie, malowane było krakiem jednoskładnikowym, co dało efekt popękanej farby.

Wszystkie przedmioty, które dzisiaj pokazałam to moje pierwsze prace, jeszcze z kursu. Oczywiście są na sprzedaż... ;)


To tyle na dzisiaj, jest już późno i czasu kłaść się spać! Postaram się w krótkim czasie wstawić następne rzeczy.


Pozdrawiam cieplutko


Julia